Na miejsce przybyli członkowie Polskiego Związku Łowieckiego - leśniczy Bolesław Skotniki oraz lekarz weterynarii Krzysztof Momora. Dysponując specjalną siatką byli przygotowani na schwytanie koziołka i wywiezienie go do lasu. Zaistniały jednak obawy, że zwierzę - ok. 3 letnie, z porożem, dodatkowo będące w stresie może stworzyć zagrożenie dla osób uczestniczących w akcji. Rozważano również wersję strzału z naboju usypiającego, co wydawało się najbardziej rozsądnym, jednak ze względów proceduralnych oraz formalnych odrzucono ten scenariusz. W tej sytuacji postanowiono nie niepokoić koziołka do czasu zorganizowania akcji przez służby państwowe. Burmistrz Tarnogrodu poprzez telefon alarmowy 112 zawiadomił odpowiednie służby o zaistniałej sytuacji.
Dyżurny zadysponował jednostkę PSP w Biłgoraju oraz drogą radiową uruchomił syrenę w jednostce OSP Tarnogród. Już po chwili, zwierzę spłoszone prawdopodobnie głośnym dźwiękiem syreny przeskoczyło przez dwa płoty i przecinając ulicę Tadeusza Kościuszki przez otwartą bramę wbiegło na kolejną posesję, pokonując kolejne płoty zatrzymało się przy płocie z siatki. Zestresowane zwierze miało problem z wydostaniem się. Szybkie tempo wydarzeń wymagało konkretnych decyzji. Postanowiono o szybkim rozgrodzeniu płota. Koziołek, jednak "uprzedził" demontaż płotu akrobatycznie pokonując płot z siatki i wydostając się na "wały tarnogrodzkie". Wydarzenie, pomimo szybkiego podjęcia działań oraz zaangażowania wielu ludzi, wykazało potrzebę przygotowania służb i odpowiednich procedur na wypadek podobnych zdarzeń.
Na terenie miasta, szczególnie w obrębie otaczających Tarnogród wałów - w naturalnych dolinkach od kilku lat pojawiają się sarny. Pomimo bliskości zabudowań zaadoptowały się do nowego środowiska, gdzie również mają młode. Szczególnie w okresie zimowym można zaobserwować na okolicznych polach poszukujące pożywienia zwierzęta. W przypadku, gdy dzikie zwierzę wejdzie na teren zabudowań należy zachować szczególną ostrożność i zawiadomić odpowiednie służby poprzez numer alarmowy 112.