W ubiegły piątek, w rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, w Rykach odbyła się konferencja Władysława Kosiniaka-Kamysza, kandydata PSL-Koalicji Polskiej na najwyższy urząd w państwie.
- Mija 16 lat obecności Polski w UE. 16 lat budowy bezpieczeństwa, rozwoju i silnej pozycji Polski w UE. Niestety 5 lat prezydentury Andrzeja Dudy to jej radykalne osłabienie. Jesteśmy czarną owcą na marginesie Unii Europejskiej, nie mający wpływu na kierunek działania UE, ani na to w jaki sposób wydatkowane są unijne pieniądze i jest realizowana polityka - mówił Kosiniak-Kamysz i zaznaczył, że słaba pozycja Polski w Unii Europjeskiej to największa słabość międzynarodowa państwa polskiego i efekt polityki prezydenta Dudy. Szef PSL podkreślił, że chce doprowadzić do tego, aby Polska zajęła miejsce przy głównym stole negocjacyjnym Unii Europejskiej i decydowała o najważniejszych sprawach, dotyczących ochrony zdrowia, czy pomocy potrzebującym.
- Polska, w momencie opuszczenia UE przez Wielką Brytanię, powinna zająć jej miejsce, ale też być jej najlepszym ambasadorem w Unii. To jest w interesie Polaków, którzy tam mieszkają ale i w interesie gospodarczym Polski - zaznaczył Kosiniak-Kamysz i dodał, że będzie zabiegał o to, aby Polska zajęła miejsce obok Niemiec, Francji, Włoch, czy Szwecji.
Jak podkreślał kandydat miejsce piątkowej konferencji zostało wybrane nieprzypadkowo. - To tutaj Andrzej Duda 5 lat temu mówił o potrzebie zrównania dopłat polskich rolników do poziomu niemieckiego czy francuskiego. Jaki jest efekt słów wypowiedzianych w kampanii? Oszukał i wykorzystał polską wieś, ale obietnicy nie zrealizował. Nie wysłał wniosku o podniesienie dopłat, nie zawalczył o wyrównanie dopłat z poziomem niemieckim i francuskim - mówił Kosiniak-Kamysz.
Na początku marca Kosiniak-Kamysz spotkał się z mieszkańcami Biłgoraja, informowaliśmy o tym w artykule: Kandydat PSL na prezydenta odwiedził Biłgoraj.