Historia naszej Ojczyzny zna wiele chwalebnych przypadków, gdy Polacy z narażeniem własnego życia i życia swych najbliższych ukrywali i pomagali Polakom żydowskiego pochodzenia. Takim przykładem poświęcenia z terenu powiatu biłgorajskiego, jest historia rodziny Trzcińskich z Biłgoraja. Małżeństwo Paweł i Wisława Trzcińscy wraz z najbliższą rodziną zatrudniali u siebie Żydów, odmawia także ich zwolnienia, kiedy domagali się tego Niemcy. W ich zabudowaniach także ukrywały się dwie żydowskie rodziny, którym państwo Trzcińscy dostarczali m. in. żywność. Niemcy jednak dowiedzieli się o tym. 17 lutego 1943 roku, niemieccy żołnierze aresztowali państwo Trzcińskich, przed aresztowaniem uciekła jedynie ich córka Gabriela. Niemcy dla rodziny Trzcińskich nie nie mieli litości, po torturach, rozstrzelali ich 2 marca 1943 roku. Tragiczny los spotkał także mieszkańców pogranicza gmin Księżpol i Aleksandrów. Katarzyna Grochowicz, Anastazja Kusiak, Roman Kusiak, Franciszek Kusiak, Katarzyna Rybak i Jan Zaręba to mieszkańcy Starego Lipowca i Aleksandrowa, którzy zostali zamordowani przez Niemców 5 stycznia 1943 za pomoc Żydom. Dom Wojciecha i Anastazji Kusiaków był na uboczu otoczony drzewami i u nich pomocy szukali zbiegli z gett Żydzi. Państwo Kusiakowie, mimo grożącej za to kary śmierci, pomagali jak mogli, ukrywali także młodą Żydówkę. Ta po wyjściu od państwa Kusiaków została na drodze zatrzymana. Wskazała gospodarstwo gdzie ją ukrywano i udzielano pomocy. Niemcy udali się w to miejsce. W domu obok Atanazji Kusiak i jej dwóch synów zastali także przybyłych z wizytą Katarzynę Rybak, Katarzynę Grochowicz i Jan Zarębę. Niemcy domostwo spalili, mordując siedem osób w tym młodą Żydówkę. Cześć Ich pamięci!