W sobotnie popołudnie 13 maja ruszyła biłgorajska Noc Muzeów. Jak za każdym razem na uczestników czekało wiele atracji
Na początek zaplanowano wernisaż wystawy, który odbył się w Zespole Młyńskim przy ul. Czerwonego Krzyża 37.
- Na wystawie prezentuję wybrane prace z lat 2008-2023. W dużej mierze są to grafiki z cyklów toyZone i In the Sunshine. Zgodnie z tytułem wystawy prezentują one koncepcję zabawnego zła, w której nie chodzi jednak o to, że zło jest zabawne, ale o to, że dominująca kultura wprowadza zło poprzez rozrywkę/zabawę. Krwiożercze potwory z dawnych legend, wampiry, duchy, demony oraz groźne zwierzęta przedstawiane są dziś jako wrażliwe i miłe postaci i jako takie zasiedlają pokoiki wyobraźni coraz to nowych pokoleń. Drugim elementem wskazanym w tytule wystawy jest właśnie wspomniany przed chwilą pokój wyobraźni, którego użycie sygnalizuje, że w wystawie jest coś, co nawiązuje do twórczości Tadeusza Kantora. Tym czymś są stare graty, czyli obiekty muzealne, które są częścią ekspozycji stałej Muzeum w Biłgoraju - opowiada autor Krzysztof Malczewski.
Także w Zespole Młyńskim odbył się "Festiwal strachów" w wykonaniu przedszkolaków z Przedszkola Integracyjnego Bambini i Prywatnej Szkoły Podstawowej.
Na godz. 19:30 zaplanowano za to spotkanie z etnografem zatytułowane "Kilka słów o kulturowej tożsamości, czyli jak przeszłość przenika się z teraźniejszością". Ta część wydarzenia odbyła się w siedzibie muzeum.
Po godz. 20 rozpoczął się natomiast koncert Jarosława Buczka, po nim zaplanowano spotkanie z Januszem Jarosławskim, który opowiadał o szablach z okresu Powstania Styczniowego.