Służba w policji to coś więcej niż praca w wyznaczonych godzinach. Nawet w czasie wolnym, pewne nawyki funkcjonariusz ma takie, jak podczas służby. Potwierdził to komendant komisariatu policji w Szczebrzeszynie.
Aspirant sztabowy Łukasz Bartoń będąc już po służbie w miniony piątek około godziny 16:30 przejeżdżał swoim samochodem przez powiat biłgorajski. Będąc w okolicach miejscowości Turobin zauważył idącego poboczem drogi mężczyznę. Z rysopisu przypominał on osobę, która od kilku godzin poszukiwana była przez zamojskich policjantów. Gdy podjechał bliżej, potwierdził swoje przypuszczenia.
Natychmiast skontaktował się z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju, który na miejsce wysłał patrol. Po przyjeździe policjanci zweryfikowali, że 30-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego jest osobą zaginioną. Informację o jego samowolnym oddaleniu się z palcówki medycznej na terenie powiatu zamojskiego w godzinach rannych w piątek zgłosił lekarz dyżurny.
Dzięki postawie policjanta, jego prawidłowej ocenie sytuacji i odpowiednim decyzjom mężczyzna został odnaleziony i wrócił do szpitala na dalsze leczenie.