Sprawa rozpoczęła się wczoraj w godzinach popołudniowych, kiedy troje rodzeństwa nie zostało odebranych ze szkoły.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie z jednej ze szkół podstawowych z Biłgoraja, że troje dzieci nie zostało odebranych przez matkę. Policjanci sprawdzili wszystkie miejsca, w których mogła przebywać kobieta, próbowali połączyć się z nią telefonicznie, rozmawiali z sąsiadami - nie pomogło to w ustaleniu miejsca przebywania kobiety. W związku z tym podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania - mówi w rozmowie z biłgorajska.pl, mł. asp. Milena Wardach, rzecznik prasowy KPP w Biłgoraju.
Tam dokonano makabrycznego odkrycia zwłok 37-letniej kobiety, która, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, została ugodzona nożem. Na miejscu czynności prowadziła Policja i Prokuratura. - Został zatrzymany 39-letni mężczyzna, mąż kobiety, który obecnie pod nadzorem policji przebywa w szpitalu, gdyż źle się czuł w chwili zatrzymania. Prowadzone są czynności w kierunku zabójstwa - informuje rzecznik Wardach.
Nie wiadomo czy mężczyzna planował ucieczkę, ale faktem jest, że w godzinach wieczornych nie było go już w Biłgoraju, został ujęty w Józefowie.
Najtragiczniejsza w tym całym zdarzeniu jest sytuacja trójki rodzeństwa, które w takich okolicznościach straciły matkę.
Dzieci w chwili obecnej przebywają pod opieką cioci i będą u niej do czasu podjęcia decyzji przez sąd rodzinny kto obejmie nad nimi formalną opiekę. - Do dyspozycji dzieci jest psycholog. Ze względu na dobro dzieci nie ujawniamy żadnych więcej szczegółów - dodaje rzecznik Wardach.