fot. grabek.info
- My rodzice naszych dzieci uczęszczających do Samorządowego Przedszkola nr 2 w Biłgoraju mamy wiele wątpliwości, co do słuszności jej powstania, a co za tym idzie jesteśmy przekonani, że dzieje się to ze szkodą dla naszych pociech - napisali członkowie Rady Rodziców Przedszkola Samorządowego Nr 2 z al. 400-lecia i ul. Przemysłowej w skardze skierowanej do Wojewody Lubelskiego.
Pismo zawierało także opis sytuacji od wycofania przedmiotowej uchwały na styczniowej sesji Rady Miasta, przez obietnicę konsultacji ze strony burmistrza Janusza Rosłana, po powołanie spółki podczas lutowych obrad radnych. W bieżącym tygodniu rodzice otrzymali odpowiedź na swoją skargę od kierownika Delegatury Urzędu Wojewódzkiego w Zamościu Jacka Grabka. Napisał, że Wojewoda może zastosować formę ingerencji nadzorczej tylko wówczas, gdy w sposób niebudzący wątpliwości wskazana zostanie sprzeczność z prawem postanowień badanej uchwały, a w niniejszej sprawie tego rodzaju naruszenie nie nastąpiło. Dodał również, że: - Rada Miasta miała prawo do podjęcia uchwały w sprawie utworzenia jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Rada wraz z burmistrzem samodzielnie decydują jaka to będzie spółka i jaki będzie jej przedmiot działania. Organ nadzoru kontrolując powyższą uchwałę stwierdził, że jest ona zgodna z prawem. Rada podjęła uchwałę na podstawie upoważneinia zawartego w ustawie.
Dodatkowo rodzice w swojej skardze odnieśli się do sprawy prowadzenia jednej placówki przez dwa organy (samorząd oraz spółkę), jak również do konieczności zatrudnienia dodatkowych osób, które poprowadziłyby “Juniora". - Nie rozumiemy jak samorząd może tworzyć z jednego samorządowego przedszkola dwa zupełnie odmienne prawnie i jednocześnie konkurencyjne dla siebie placówki, bo właścicielem spółki nadal będzie Urząd Miasta. Pan Burmistrz mówi o oszczędnościach wynikających z Ustawy Karty Nauczyciela , ale na ul. Przemysłowej są 4 grupy, więc nie będzie wielkich oszczędności z karty, a śmiemy stwierdzić, że to przyniesie stratę finansową, bo spółka musi mieć prezesa i 3-osobową radę nadzorczą, którą trzeba opłacić.
Do wszystkich wątpliwości, w imieniu Wjewody, odniósł się Jacek Grabek. Stwierdził, że zarzuty podniesione w skardze nie mogą być kontrolowane przez Wojewodę, ponieważ tego typu kontrola pozostawałaby w sprzeczności z zasadą samorządności i samodzielności jednostek samorządu terytorialengo. - W związku z tym organ nadzoru nie znalazł podstaw do wszczęcia postępowania w celu stwierdzenia nieważności zaskarżonej uchwały - napisał kierownik. Ale, co ciekawe, w swojej odpowiedzi zaznaczył również, że utworzenie spółki nie jest równoznaczne z z likwidacją przedszkola. Do likwidacji konieczne jest jest zachowanie trybu określonego w art. 59 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 7 września 1991r. o systemie oświaty, zgodnie z którym szkoła w sprawie przedszkole publiczne może być zlikwidowane z końcem roku szkolnego przez organ prowadzący szkołę, po zapewnieniu przez ten organ uczniom możliwości kontynuowania nauki w innej szkole publicznej, tego samego typu. Organ prowadzący jest obowiązany, co najmniej na 6 miesięcy przed terminem likwidacji, zawiadomić o takim zamiarze m.in. rodziców uczniów, ale także właściwego kuratora oświaty, organ wykonawczy JST, jak również uzyskać opinię organu sprawującego nadzór pedagogiczny.
- Do organu nadzoru nie wpłynęła uchwała w sprawie zamiaru likwidacji przedszkola. Organ nadzoru skierował pismo do burmistrza Miasta Biłgoraj przypominające o konieczności zachowania w/w trybu w przypadku przekształcenia przedszkola - dodał Grabek.
Żadnych zastrzeżeń co do uchwały powołującej “Juniora" nie miała Wojewoda Lubelski Jolanta Szołno - Koguc, taką opinię władze miasta otrzymały w ubiegłym tygodniu.
Jak się potoczą dalsze losy “Juniora"? Akt notarialny został już podpisany, teraz zostanie powołana Rada Nadzorcza spółki, a od września władze planują rozpoczęcie jej działalności.
- My tak tego nie zostawimy - deklarują rodzice.