Działalność turystyczna, czyli organizowanie wyjazdów jest koncesjonowana. Żeby firma mogła oferować nam tego typu usługi musi być wpisana do rejestru prowadzonego przez Marszałka Województwa. Istnieją także szczególne wymogi do prowadzenia takiej działalności. Przede wszystkim przedsiębiorstwo musi mieć umowę gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej np. na wypadek gdyby nie mógł się wywiązać z umowy lub musiał zapewnić dodatkowy lot uczestnikom wycieczki. Taką umowę gwarancyjną przedsiębiorca musi posiadać przez cały okres prowadzenia działalności.
Niestety to nie zawsze gwarantuje, że oferowane przez taką firmę wyjazdy będą pozbawione wszelkich niedogodności. Musimy zatem bardzo ostrożnie przeglądać oferty, a najlepiej korzystać jedynie ze sprawdzonych biur podróży czy pośredników.
Ale jeśli pomimo ostrożności trafimy na nieuczciwą firmę, która zaoferuje nam zupełnie inne warunki podczas wycieczki, niż te o których dowiedzieliśmy się jeszcze w kraju, mamy pełne prawo do reklamacji. - W takim przypadku należy jak najdokładniej udokumentować wszystkie niedogodności, może to być dokumentacja fotograficzna, nagrania z kamer czy zeznania świadków, wszystko co pomoże nam w późniejszym dochodzeniu swoich racji - mówi Powiatowy Rzecznik Praw Konsumenta Zenon Małysz. Jeśli takie kwestie się pojawią to ustawa mówi, że należy je niezwłocznie zgłosić do organizatora wyprawy, by dać mu szansę na zareagowanie i ewentualną naprawę swoich zaniedbań. Jeśli to nie poskutkuje, należy po powrocie złożyć reklamację, najlepiej na piśmie, do której przedsiębiorca będzie musiał się ustosunkować.
A co może podlegać reklamacji? - My jako uczestnicy imprezy mamy możliwość jej reklamowania. Organizator odpowiada w zakresie w jakim wynika to z przepisów prawa cywilnego i ustawy o usługach turystycznych - dodaje Rzecznik. Firma nie odpowiada jednak za nienależyte wykonanie lub niewykonanie usługi wtedy, gdy jest to wynikiem naszego działania czy zaniechania, np. spóźnienie na samolot. Firma nie ponosi odpowiedzialności także za działanie lub zaniechanie osób trzecich, czyli nie działających w imieniu organizatora imprezy turystycznej, czyli tych osób które nie uczestniczą w wykonywaniu usług przewidzianych w umowie, np. osoby wywołujące zamieszki na terenie kraju, gdzie mamy spędzić wakacje. Nie możemy się także skarżyć na warunki pogodowe.
Natomiast poza wspomnianymi sytuacjami reklamować możemy praktycznie wszystko, niewykonanie, nienależyte wykonanie usługi, czyli złą jej jakość. Aby ustrzec się przed ewentualnym rozczarowaniem powinniśmy zadbać o to, żeby wszystkie ustalenia były zawarte w umowie, jednak przedsiębiorca możne w niej także ograniczyć wysokość odpowiedzialności za niewykonanie lub złe wykonanie usługi, do dwukrotności ceny wyjazdy. Natomiast jeśli doznamy szkody na osobie czyli np. zatrujemy się lub doznamy wypadku, nie ma ograniczeń odpowiedzialności. Reklamacji podlega także miejsce pobytu, czyli rodzaj, klasa, kategoria obiektu w którym będziemy zakwaterowani. Do rzeczy, które powinniśmy mieć zagwarantowane należą również środek transportu, ilości posiłków, ich rodzaj oraz program wycieczki. Te informacje powinny być zawarte w broszurach, folderach, katalogach, które nie tylko muszą zostać nam udostępnione, ale także nie mogą wprowadzać w błąd, powinny w jasny sposób opisywać miejsce do którego wybieramy się na wakacje.
A czy można zmienić cenę usługi? - Generalnie nie, ale są przypadki kiedy takie działanie będzie dopuszczalne, np. gdy wzrosną opłaty lotniskowe, zmienią się kursy walut, koszty transportu lub cena paliwa, ale w takim przypadku organizator musi ten wzrost kosztów wykazać - mówi Rzecznik Małysz. Takie sytuacje mogą się zdarzyć, tym bardziej, że zazwyczaj wycieczki organizowane są po pewnym czasie od wyrażenia gotowości w niej uczestnictwa. Jednak na 20 dni przed rozpoczęciem wyprawy organizator nie może dokonać już żadnych zmian w zaproponowanej nam cenie.
Pamiętajmy więc o tym, żeby dokładnie sprawdzić proponowaną nam ofertę. Pakując walizki mamy prawo oczekiwać, że zdjęcia w folderach i opisy są zgodne z prawdą, tym bardziej, że często dalekie wyprawy są także bardzo drogie.