W środę, 22 maja br., Sejm przyjął przez aklamację uchwałę poświęconą pamięci młodego poety Grzegorza Przemyka, tym samym potępiając sprawców i inicjatorów politycznego mordu. O zamordowanym pamiętali także biłgorajscy radni.
Podczas środowej sesji, na wniosek radnej Danuty Łosiewicz minutą ciszy uczcili pamięć mężczyzny.
Dokładnie 30 lat temu, 12 maja 1983r. Grzegorz Przemyk został zatrzymany przez funkcjonariuszy milicji, gdy wraz z kolegami świętował maturę. Zabrany na posterunek został dotkliwie pobity, obrażenia jamy brzusznej okazały się śmiertelne. Po dwóch dniach pobytu w szpitalu chłopak zmarł.
- W pobiciu Grzegorza Przemyka udział brał 20-letni wtedy milicjant z Biłgoraja. Oprawca kilka razy stawał przed sądem, jednak za każdym razem był on uniewinniany - mówiła radna Łosiewicz.
Winę za śmierć mężczyzny próbowano zrzucić na sanitariuszy. Jego pogrzeb, odprawiony 19 maja, przerodził się w manifestację skierowaną przeciwko ówczesnej władzy, a sam Przemyk stał się symbolem ofiar dyktatury komunistycznej.