15 kwietnia br. Halina Ewa Olszewska otrzymała legitymację członkowską ACADEMY jak też specjalny PRESIDENT'S CHOICE AWARD, przyznany przez Kapitułę JP II Polish American Poets Academy i Independent Panel Konkursu za konkursową poezję poświęconą bł. Janowi Pawłowi II. W tym roku poetka z Plejady z powodzeniem brała udział także w innym konkursie Akademii ( temat dotyczył miłości). Nagrodzone i wyróżnione utwory zostaną niebawem wydane w pokonkursowych antologiach w językach polskim i angielskim.
- To dla mnie zaszczyt przynależność do tak prestiżowej ACADEMY - mówi Halina Ewa Olszewska. I dodaje - Cieszy mnie również PRESIDENT'S CHOICE AWARD w uznaniu mojej poezji nawiązującej do bł. JP II, tym bardziej ma to znaczenie, że zbiega się z Jego kanonizacją.
Warto przypomnieć, że twórczość tej biłgorajskiej poetki (zarazem prozaiczki i dziennikarki), od dziesięciu lat znana jest poza krajem z racji jej stałej współpracy z "Listami z daleka", pismem o zasięgu międzynarodowym, wydawanym w Belgii. Ponadto od kilku lat także na Bałkanach i w innych krajach słowiańskich, z uwagi na przynależność do międzynarodowego stowarzyszenia POEZJA-POEZIJA, w ramach którego są publikowane jej utwory także w przekładach na języki obce.
Dym nad Watykanem
pamiętam tamten poniedziałek
w złotolistnych szatach
z kasztanami w kieszeniach
jak stygł w ciszy jesieni
pod wieczór się rozdzwonił
we wszystkich kościołach
niebem snuł się biały dym
jasnowłosy mężczyzna
głosił światu Urbi et Orbi
rozśpiewały się psalmy narodów
wiwatując "Habemus Papam …"
polska gwiazda Himalajów
stanęła wtedy na szczycie szczytów
pozdrawiając rodaka
na najwyższym tronie wiary
i moja cicha modlitwa
czekała w kolejce do nieba
w intencji papieża Polaka
tamten październik przewrócił świat
na lepszą stronę
Z misją miłości i wolności
Z woli Pana Boga i własnej
ochraniał nas skrzydłami dobroci.
Niestrudzony pielgrzym
z misją miłości i wolności
otwierał ludzkie serca
pukając do odległych bram
pogodnej i mrocznej strony świata.
Nie dzielił ludzi na lepszych i gorszych
obdarowując kilogramami miłosierdzia.
Wystarczał Jego uśmiech, dotyk słów,
plastry nadziei, pojednania, przebaczenia.
I psalmy ze skarbnicy myśli
na ramionach drogowskazów.
Gloryfikując dar ludzkiego życia
służył Panu i nam grzesznym
wskazując światło wiary.
Żegnaliśmy go dziękczynną modlitwą.
Odchodził do Chrystusa
w blasku milionów świec
zapalonych nie tylko w chrześcijańskich domach.
Wypełniając testament Wielkiego Polaka,
Będziemy z Nim blisko . . . kochając ludzi.
2 kwietnia 2005 r. Halina Ewa Olszewska