W ostatni dzień sierpnia odbyły się dożynki gminno - parafialne gminy Biszcza. Zebranych na placu przed kaplicą przywitał gospodarz gminy, Zbigniew Pyczko, który podkreślił, że polscy rolnicy świetnie sobie radzą, potrzebują tylko większej stabilności, aby wiedzieć co uprawiać, co przyniesie im realne zyski. - Zmieniła się polska wieś, już nie jest taka jak kiedyś. My także jesteśmy inni, nie ma czasu, nie siedzimy z sąsiadem na ławeczce. Jeśli tak właśnie jest, to źle, jeśli chcemy żeby było inaczej to wyciągnijmy wnioski - mówił wójt Pyczko.
Pyczko zaznaczył jednak, że polscy rolnicy mają jednak w tym roku za co dziękować, bo ominęły ich huragany i inne katastrofy. Wójt podkreślił także, że gmina Biszcza powinna za kilka lat żyć z turystyki - Tego ludzie się domagają i to jest nasza szansa - zaznaczył gospodarz dożynek. Podczas uroczystości głos zabrał także Cezary Widomski z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego, który odczytał list od wojewody Wojciecha Wilka. - W gospodarstwach, na wsi, jak i w całym rolnictwie obserwujemy wielkie pozytywne zmiany. M. in. dzięki środkom unijnym następuje wymiana sprzętu, kierunków upraw. Polska wieś sie zmienia, a to daje perspektywy na przyszłość - napisał w liście wojewoda lubelski. Głos zabrał także obecny na dożynkach Marian Tokarski, starosta biłgorajski, który przypomniał, ze dożynki to stara polska tradycja, sięgająca XVI wieku. - To był dobry rok, określa się go jako rok urodzaju. Ale nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Dlatego ceny na giełdach nie są wysokie - mówił Marian Tokarski. Starosta podziękował także rolnikom tej gminy za ich pracę.
Dożynki stały się okazją do rozstrzygnięcia konkursu na najładniejszy ogród przydomowy. Konkurs nie cieszył się jednak dużym zainteresowanie, wzięło w nim udział tylko 4 gospodarstwa z terenu Biszczy i wszystkie zostały wyróżnione.