W II wojnie światowej wzięło udział 61 państw. Zmobilizowano ponad 110 milionów żołnierzy. W czasie wojny zginęło ponad 55 milionów ludzi, a 35 milionów zostało rannych. Szacunkowo podaje się, że wśród ofiar było 6 mln Polaków, choć wielu badaczy jest zdania, że ta liczba jest zaniżona. Ten konflikt zbrojny przyczynił się do gigantycznych strat, których wielu krajom przez lata nie udało się odbudować.
Biłgorajskie obchody 75 rocznicy wybuchu II wojny światowej rozpoczęły się mszą św. w kościele WNMP w intencji Ofiar II wojny światowej. Po mszy św. delegacje przemaszerowały z Orkiestrą Dętą im. Czesława Nizio pod Pomnik Wdzięczności. Tam okolicznościowe wystąpienie wygłosił por. Witold Dembowski.
Porucznik Dembowski opowiedział o sytuacji, jaka w pierwszych dniach wojny miała miejsce na terenie Biłgoraja i okolic. Mówił, że 11 września nasze miasto płonęło, podpalone przez niemieckich dywersantów, ukrytych wśród niemieckich uciekinierów. Atmosferę grozy podgrzewali także agenci rozgłaszający, że padła Warszawa, a wcześniej Kraków, Radom i Poznań. Łączność telefoniczna była stale niszczona. Niemcy do Biłgoraja od strony zachodniej i południowej dotarli dopiero 16 września, opanowując Puszczę Solską. W rejonie naszego miasta tysiące żołnierzy i oficerów dostało się do niewoli niemieckiej. Pobyt okupantów w Biłgoraju trwał 10 dni, na ich miejsce wkraczały oddziały Armii Czerwonej.Z ośmiotysięcznego miasta pozostało jedynie 4,5 tys. mieszkańców. - Obecnie po 75 latach stajemy przed duchami naszych przodków, aby oddać i należną cześć, będącą owocem wdzięczności za przelaną krew, bohaterstwo i wierność Polsce. Naprawdę pamiętamy! - podsumował por. Dembowski.
Burmistrz Janusz Rosłan przypomniał, że dziś Angela Merkel przyznała, że pełną odpowiedzialność za wybuch II wojny światowej ponosi naród niemiecki. - To dobrze, że tą drogę do pojednania naszych narodów rozpoczęli w 65 roku biskupi polscy kierując list do biskupów Niemiec. To dobrze, że jesteśmy dziś w Unii Europejskiej i że nie przeżywamy takiego strachu jak nasi wschodni sąsiedzi - Ukraina. Z ogromnym wzruszeniem przyglądam się naszym kombatantom zwłaszcza kap. Mazurowi , por. Dembowskiemu, którzy do dzisiaj służą swojej Ojczyźnie, choć wiąże się to z ogromnym wysiłkiem z ich strony - mówił Janusz Rosłan.
Burmistrz podkreślił także że w piątek na jednym z pomników upamiętniających 600-letnią obecność Żydów w naszym mieście zauważył napis " Jude Raus". - Mam nadzieję, że osoba która to napisała, nie była świadoma tego co czyni, bo gdyby była świadoma to wiedziałaby, że po zaplanowanej zagładzie narodu żydowskiego, miał być zgładzony naród cygański, a w dalszej kolejności my - Polacy. Gdyby tamta ideologia wygrała nie byłoby nas teraz tutaj. Czytam też w internecie inne przejawy rasizmu, antysemityzmu. W dniu rozpoczęcia roku szkolnego zwracam się z ogromna prośbą do wszystkich pedagogów, dyrektorów i młodzieży, abyśmy nie przyglądali się z obojętnością tego typu zachowaniom. Musimy je napiętnować, wyrażać dezaprobatę, aby nie doszło do tego do czego doszło tak krótko po I wojnie światowej, kolejnej wojny - zaapelował burmistrz Biłgoraja.
Burmistrz podziękował także wszystkim uczestniczącym w dzisiejszych uroczystościch: posłom: Genowefie Tokarskiej i Piotrowi Szelidze, staroście Marianowi Tokarskiemu, przewodniczącym Rady Miasta - Marianowi Klecha, Rady Powiatu Mirosławowi Późniakowi. Nie zabrakło pamiątkowego złożenia wiązanek kwiatów przez delegacje: władz miejskich i samorządowych, środowiska kombatanckie, posłów Genowefy Tokarskiej i Piotra Szeligi, przedstawicieli Zarządu Powiatowego Prawa i Sprawiedliwości, Narodowego Biłgoraja, Domu dla Kombatantów, Cechu Rzemiosł Różnych.
Na zakończenie odbył się występ Orkiestry Dętej im. Czesława Nizio