W bieżącym roku minęły cztery lata od momentu wydzierżawienia szpitala przez spółkę Arion. Przez ten czas pojawiło się wiele kontrowersji związanych z tym faktem. Pojawił się kolejny problem. W czerwcu br. pracownicy szpitala weszli w spór zbiorowy z pracodawcą.
O tym podczas sierpniowych obrad Rady Powiatu poinformowała przewodnicząca ZZPiP Arion Szpitale Anna Wojda. Więcej na ten temat znajdą państwo w artykule pt. Ostry konflikt w szpitalu - interweniuje poseł Szeliga.
Spór dotyczy wynagrodzenia, funduszu socjalnego i regulaminu wynagradzania. W oficjalnym piśmie pracownicy domagają się wzrostu wynagrodzeń, tłumacząc, że od daty przejęcia przez spółkę biłgorajskiej placówki nie nastąpiła podwyżka wynagrodzeń zasadniczych, pomimo wzrostu wynagrodzenia minimalnego za pracę oraz systematycznego wzrostu cen i usług konsumpcyjnych w stosunku do lat ubiegłych.
- Ponadto ponownie wskazujemy, że Regulamin Wynagradzania z grudnia 2012r. został wydany i wprowadzony z rażącym naruszeniem prawa - napisali pracownicy.
Podczas sierpniowej sesji Rady Powiatu przewodnicząca Wojda mówił o braku dialogu i apelowała do władz powiatu o reakcję. Pod koniec sierpnia odbyło się spotkanie Zarządu Powiatu z władzami spółki i przedstawicielami związków zawodowych, w trakcie którego starosta Marian Tokarski wystosował zapytanie dotyczące sporu zbiorowego. Temat ten został podjęty dziś, 5 września.
W obecności wicestarosty Stanisława Schodzińskiego, członka Zarządu Powiatu Józefa Czarnego, posła Piotra Szeligi oraz przedstawicieli związków zawodowych prezes Arion Szpitale Rafał Radwański zapewniał o podjęciu starań w celu załagodzenia konfliktu.
Zanim jednak rozpoczęła się dyskusja prezes przedstawił dane dotyczące funkcjonowania biłgorajskiego szpitala. Mówił m.in. o poszerzeniu działalności placówki o nowe oddziały i poradnie, ilości leczonych pacjentów, inwestycjach w sprzęt, czy wykonaniu kontraktów z NFZ.
Obecny na spotkaniu poseł Piotr Szeliga poprosił prezesa Arion Szpitale o podanie danych dotyczących zatrudnienia lekarzy, pielęgniarek i personelu w szpitalu od momentu dzierżawy do dnia dzisiejszego. Prezes nie dysponując tymi danymi obiecał przekazać taką informację do najbliższego wtorku. - Mam nadzieję, że dzisiejsze negocjacje przyczynią się do naprawy sytuacji i poprawy relacji władz szpitala z pracownikami oraz spełnienia ich postulatów - mówił poseł Szeliga.
- Chciałbym, żeby doszło do porozumienia, bo na ostatnim spotkaniu mieliśmy okazję zaobserwować, że jednak jest brak woli podjęcia rozmów, a trzeba przyznać, że największym kapitałem szpitala są pracownicy - stwierdził wicestarosta Stanisław Schodziński i dodał, że boi się o płynność finansową spółki.
Rozmowy pomiędzy pracodawcą i pracownikami odbyły się bez świadków. Spółka przedstawi swoje stanowisko, które opublikujemy w późniejszym terminie.