Zaproszeni na nią zostali przedstawiciele Związków Zawodowych działających przy SP ZOZ, oraz przedstawiciele firmy ARION Szpitale która wydzierżawiła biłgorajski szpital.
W sesji uczestniczyło 22 radnych. Podczas sesji radni, oraz przedstawiciele załogi mogli zadać szczegółowe pytania odnośnie szpitala m.in. przedstawicielom Spółki ARION Szpitale Rafałowi Radwańskiemu, prezesowi spółki, oraz Karolowi Stpiczyńskiemu, wiceprezesowi spółki.
Na początku głos zabrał pełniący obowiązki dyrektora szpitala Piotr Majcher, który przedstawił aktualną sytuację SP ZOZ w Biłgoraju. - Zadłużenie SP ZOZ na 31 grudnia 2009 r. wynosiło 43 mln 553 tys zł, w dniu dzisiejszym wynosi już 47 mln 540 tys zł. Strata w tym roku w ciągu 5 miesięcy działalności szpitala wynosi 4 mln 750 tys zł. W okresie ostatnich dwóch lat SP ZOZ wykonywał usługi na rzecz mieszkańców powiatu razem z usługami ponad limit. W tym roku wykonano ich na kwotę 2 mln 5 tys zł. Wartość wykonanych ponad limit usług w drugim półroczu 2008 r. wyniosła 2 mln 100 tys zł, w 2009 r. wartość wykonanych usług wyniosła 5 mln 396 tys zł - poinformował Piotr Majcher, PO dyrektora SP ZOZ w Biłgoraju.
Według dyrektora kwota ta ma bardzo duży wpływ na wynik finansowy SP ZOZ w Biłgoraju. - W obecnym kształcie w jakim funkcjonuje zakład pracy, przy takim poziomie finansowania usług medycznych nie ma żadnych przesłanek, aby ten zakład w ten sposób funkcjonował, gdyż wartość długu już zaczyna przekraczać wartosć SP ZOZ - tłumaczył dyrektor Majcher. - Na pewno bez pomocy z zewnątrz, oraz bez żadnego rozwiązania przy takim finansowaniu nie jesteśmy w stanie dłużej funkcjonować - dodał dyrektor Majcher.
Na koniec swego wystąpienia dyrektor Majcher tłumaczył, że rozwiazanie z zewnątrz w tej sytuacji jest bardzo potrzebne. - Zarząd Powiatu wybrał ścieżkę poprzez wydzierżawienie szpitala, która w tym momencie jest jedynym możliwym i realnym rozwiązaniem dla zakładu pracy.
Po wystąpieniu dyrektora wśród radnych pojawiły się pytania. Radny Aleksander Bełżek pytał o to czy były dyrektor szpitala Andrzej Jarzębowski złożył pozew do sądu i jeśli były dyrektor wygra sprawę to kto będzie płacił odszkodowanie. Radny Zbigniew Popko pytał o to czy w SP ZOZ zapłacone były środki na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, oraz czy zmniejszono płace pielęgniarkom o 23 proc. W odpowiedzi na zadane przez radnych pytania dyrektor Majcher powiedział. - Środki za ten rok nie były odprowadzone. W 2008 i w 2009 r. było porozumienie w tej sprawie. Jeśli chodzi o zmniejszenie płac, nie było redukcji wynagrodzenia w tym roku. Jest zaległość 20 proc. za miesiąc maj, która mam nadzieję, będzie wypłacona w dniu jutrzejszym, najpóźniej w środę. A jeśli chodzi o pozew dyrektora Jarzębowskiego, to nic mi na ten temat nie wiadomo - powiedział dyrektor Majcher.
Wśród radnych pojawiły się również pytania dotyczące formy rozwiązania problemu szpitala. - Dlaczego jedyną drogę w ratowaniu szpitala jaką widzi dyrekcja szpitala jest jego wydzierżawienie. Dlaczego nie utworzono spółki samorządowej - pytała radna Zofia Woźnica.
Odpowiedzi na pytanie radnej udzielił Stanisław Schodziński. - Rada Powiatu Biłgorajskiego zdecydowała się na tę formę po pierwsze dlatego, że nie chcemy robić prywatyzacji, nie chcemy zmieniać stosunków własnościowych bo majątek SP ZOZ jest w tej chwili i dalej będzie płatnością powiatu. Umowa dzierżawy jest zabezpieczona jeśli chodzi o majątek i wszelkie sprawy wymagają decyzji zarządu powiatu np. umów czy modernizacji. A dlaczego nie spółka prawa handlowego. Szpital nie bilansuje się od lat. Są ogromne straty, a powiatu nie stać na to, by każdego roku dokładać kilka milionów złotych do szpitala. Na przestrzeni 10 lat łącznie z budową nowych obiektów dołożyliśmy do szpitala około 50 mln zł, z czego pozyskane środki państwowe to ponad około 30 mnl zł. My nie chcemy teraz oddać majątku szpitala, który stworzyliśmy przez te wszystkie lata. Jeśli byśmy stworzyli spółkę prawa handlowego, a jest to typowa komercjalizacja to jak mówi kodeks spółek handlowych, że w przypadku braku płatności finansowej zarząd spółki, który powołuje rada i zarząd powiatu musiałby ogłosić upadłość tej spółki. My się tego obawialiśmy nie chcieliśmy tego. Przy takim zarządzaniu jakie jest teraz taka spółka mogłaby szybko upaść - tłumaczył Stanisław Schodziński, wicestarosta biłgorajski.
Podczas sesji padało również wiele pytań dotyczących samej treści umowy zawartej między Powiatem Biłgorajskim a ARION Szpitale. Zofia Woźnica pytała m.in o to czy dzierżawca przewiduje redukcję łóżek w szpitalu, czy będzie podpisany pakiet socjalny, oraz jakie inwestycje wykonywane będą za wpisaną w umowie dzierżawy kwotę 30,5 mln zł. Dopytywała także, o to czy pacjenci będą musieli płacić szpitalowi hotelowe i uiszczać opłaty za wyżywienie. Pytała również co z noworodkami w październku i listopadzie tego roku, gdyż jak słyszała od jednego z pracownków szpitala kontrakt na oddział noworodkowy zakończy się w październiku tego roku. Natomiast radny Aleksander Bełżek twierdził, że umowa dzierżawy szpitala jest niezgodna z podjętą przez Radę Powiatu uchwałę o likwidacji SP ZOZ.
Odpowiedzi na zadawane przez radnych pytania udzielił wiceprezes zarządy spółki. - Jeśli chodzi o redukcję łóżek i etatów to nie wiem. Jednak jeśli na niektórych oddziałach od dłuższego czasu łóżka stoją puste to nie ma sensu ich trzymać. Jeśli chodzi o cięcia kosztów, to oczywiście takie będą jednak z poszanowaniem praw pacjentów do darmowej opieki medycznej i z poszanowaniem praw pracowników. Pamiętajmy, że Konstytucja RP wszystkim gwarantuje bezpłatny dostęp do opieki zdrowotnej. W tej sytuacji nie ma więc mowy o opłatach m. in. za wyżywienie - powiedział Karol Spiczyński, wiceprezes spółki ARION Szpitale.
Po zapoznaniu się z opinią Wojewody Lubelskiego i Rady Społecznej przy SP ZOZ, które wyraziły pozytywną opinię, oraz zaprezentowaniu stanowisk poszczególnych gmin powiatu odbyło się głosowanie.
14 radnych było za likwidacją SP ZOZ w Biłgoraju, 7 się sprzeciwiło, a jeden wstrzymał się od głosu.
O komentarz w sprawie podjętej przez radnych Rady Powiatu uchwale w sprawie likwidacji szpitala zapytaliśmy przewodniczącą Dorotę Flor. - Cóż moge powiedzieć w tej sprawie, związki zawodowe nie mają nic do powiedzenia, nikt nie udziela nam głosu. Jeśli chodzi o wrażenia związane z właścicielami spółki ARION Szpitale, to na razie nie mam żadnych wrażeń, myślę, że po bezpośrednim spotkaniu i spokojnych rozmowach będzie można coś wiecej powiedzieć na ten temat - mówi Dorota Flor, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w biłgorajskim szpitalu.
Na razie nie wiadomo kiedy odbędzie się oficjalne spotkanie między nowym właścicielem a pracownikami szpitala. Nieoficjalnie pierwszy wymieniany termin to 7 lipca.