Z mocnymi rywalami mierzą się zawodnicy Michała Furlepy przed nowym sezonem 2010/2011, który solanie rozpoczną jako beniaminek III ligi. - Planując sparingowy kalendarz mieliśmy na uwadze fakt, aby jak najwięcej razy zmierzyć się z zespołami, z którymi przyjdzie nam walczyć na ligowych boiskach, dlatego też rozgrywamy spotkania kontrolne z bezpośrednimi rywalami z ligi - mówi trener Furlepa. Pierwszym rywalem "blacharzy" była solidna Siarka Tarnobrzeg, a teraz przebywający na obozie kondycyjnym w Zamościu zawodnicy Izolatora Boguchwała. Klub z Boguchwały dysponuje największym budżetem wśród wszystkich III - ligowców, a działacze Izolatora nie ukrywają swoich zakusów walki o awans na II - ligowe boiska. - Izolator to zespół budowany od podstaw. Trener Grzegorz Opaliński objął tam posadę zimą 2007 roku i wprowadził klub do III ligi. Była nawet szansa na awans do II ligi w sezonie 07/08, jednak boguchwalanie przegrali baraże z Nidą Pińczów. Mimo różnych klubowych budżetów wielkich różnic nie było widać na boisku. W pierwszej części gry na boisku dominowali zawodnicy z Boguchwały. Jednak dominacja piłkarzy z Podkarpacia nie przełożyła się na ich skuteczność, bowiem mimo wielu dogodnych okazji boguchwalanie nie potrafili zdobyć bramki. Te strzelali za to zawodnicy Olendra. Wynik meczu otworzył Tomasz Blicharz, który precyzyjnym uderzeniem w długi róg nie dał żadnych szans golkiperowi Izolatora. Na 2:0 jeszcze przed końcem pierwszej części gry podwyższył Artur Kukiełka, który umieścił futbolówkę w siatce rywali mocnym strzałem głową po centrze z rzutu rożnego. Po zmianie stron przewaga była już po stronie "blacharzy". Boguchwalanie mieli w nogach ciężki tydzień przepracowany na obozie w Zamościu i w drugich 45 minutach ustępowali swoim rywalom. Solanie byli zdecydowanie szybsi od graczy Izolatora, wygrywali indywidualne pojedynki i przede wszystkim szybko konstruowali sytuacje które mogłyby zagrozić bramce rywali. Natomiast piłkarze "Izolacji" nie mogli znaleźć sposobu na pokonanie Piotra Sasima. To co nie udawało się graczom z Boguchwały udało się samym zawodnikom z Soli, bowiem sami wpakowali sobie piłkę do własnej bramki. To samobójcze trafienie można przypisać Siergiejowi Sawczukowi i Piotrowi Sasimowi, którzy niefortunnie skierowali futbolówkę do swojej siatki. Jednak nawet mimo tego "wypadku przy pracy" solanie utrzymali prowadzenie do końca i odnieśli drugie zwycięstwo w trzecim meczu sparingowym. - Po raz drugi mogliśmy sprawdzić swoją formę na tle ligowego rywala. Uważam, że ten test wypadł nie najgorzej, o czym może świadczyć wynik, który z solidnym rywalem, pretendentem do czołowych miejsc uważam za satysfakcjonujący. Nie wynik był jednak najważniejszy. Chcieliśmy przede wszystkim szlifować ustawienie i założenia taktyczne. Mam drobne zastrzeżenia do swoich zawodników, szczególnie od strony taktycznej, jednak będziemy nad nimi pracować, tak by w kolejnych meczach te niedociągnięcia były eliminowane.
Izolator Boguchwała - Zartmet Olender Sól 1:2 (0:2)
Bramki: Sasim(samobójcza) - Blicharz, Kukiełka.
Olender: Kozak(50 Sasim) - Dobromilski, Kukiełka(60 Sawczuk), Sawczuk(50 Kurzyna), Grelak(50 Poliwka) - Rataj(50 Kusiak Ł.), Lalik, Blicharz(50 Komosa) - Dorosz(40 Onkiewicz), Albingier, Kusiak A(50 Blacha).