Dariusz Kuliński mimo niewielkiego wzrostu w powietrznych pojedynkach nie daje rywalom żadnych szans
- Można powiedzieć, że runda jesienna przebiegła zdecydowanie po waszej myśli?
Myślę, że tak. Przed rundą zakładaliśmy walkę o zwycięstwo w każdym meczu i udało nam się te założenia zrealizować, bo wygraliśmy wszystkie mecze, tyle tylko że niestety nasza gra nie zawsze mogła zadowalać nas samych, trenera i kibiców.
- Wiele meczy, szczególnie na własnym boisku rozpoczynaliście zbyt nerwowo, jak myślisz z czego to wynikało?
Chyba dlatego, że mamy bardzo młody skład. Sam jestem jeszcze juniorem i wiem jak to jest. Dla większości moich kolegów z zespołu była to pierwsza runda w seniorskiej piłce. Na nasze mecze w Biłgoraju przychodziło dużo kibiców i wiadomo delikatna presja wyniku trochę nas przytłaczała, ale myślę że z czasem to przejdzie.
- Ty wywiązywałeś się bardzo dobrze z powierzonych Ci zadań w defensywie, o czym świadczy fakt, że we wszystkich meczach rundy jesiennej straciliście tylko trzy bramki.
To nie jest w żadnym wypadku tylko moja zasługa, ale przede wszystkim zasługa całej drużyny. Z gry w obronie nie rozlicza się tylko formacji obronnej, ale cały zespół, dlatego tym bardziej cieszy, że straciliśmy tak mało bramek, choć niepokoić może fakt że wszystkie trafienia traciliśmy grając na własnym boisku.
- Trener Ireneusz Zarczuk podkreślał, że razem z Tomaszem Paczosem byliście podporą nie tylko defensywy, ale i motorem napędowym całego zespołu…
Jeśli trener tak mówi to wypada się tylko z tym zgodzić i podziękować za miłe słowa. Nie mnie jest oceniać swoją postawę na boisku, dlatego bardzo cieszą mnie takie pozytywne słowa ze strony trenera.
- W ostatnich sezonach występowałeś razem ze swoimi kolegami w Wojewódzkiej Lidze Juniorów. Czy różnica między tymi rozgrwkami, a B - klasą w której gracie obecnie jest duża?
Zdecydowanie. Zawodnicy w Wojewódzkiej Lidze Juniorów byli lepiej wyszkoleni technicznie, posiadali dużo większe umiejętności niż Ci biegający po boiskach B - klasy, ale to zrozumiałe. Tam graliśmy z najlepszymi drużynami w województwie, przeciwko zawodnikom w naszym wieku, o podobnych predyspozycjach motofizycznych. W B klasie zawodnicy stawiają przede wszystkim na siłę fizyczną co sprawia nam małe problemy, gdyż jak wspominałem wcześniej nasz zespół jest bardzo młody i wielu zawodnikom ciężko jest walczyć z silniejszymi od siebie rywalami.
- Co było Twoim zdaniem waszym największym atutem, dzięki któremu przewyższaliście rywali, którzy jak podkreśliłeś stawiali przede wszystkim na siłę fizyczną...
Oczywiście kondycja. Wszystkie drużyny z którymi było dane nam się zmierzyć nie potrafiły wytrzymać całego pojedynku z nami i walczyć z nami przez pełne 90 minut. Dużym atutem z naszej strony były także stałe fragmenty gry. Warto podkreślić szczególnie dobrze opracowane na treningach wyrzuty z autu Sebastiana Żerebca i Michała Sochy, dzięki którym udało nam się strzelić kilka bramek.
- Teraz czeka was bardzo długa przerwa zimowa. Z pewnością chcielibyście wrócić na ligowe boiska zdecydowanie szybciej, aniżeli przewiduje to prognozowany kalendarz rundy wiosennej...
Owszem. Myślę, że nie tylko zawodników w klasie B deprymuje tak długa przerwa między rundami. Jednakże w naszej lidze występuje w tym sezonie mało zespołów i z pewnością jest to pewna przyczyna nieco późniejszego startu rundy rewanżowej. Zapewne zarząd wraz z trenem zorganizują nam sparingi, które pozwolą nam się lepiej przygotować do rundy wiosennej i wynieść pożyteczne doświadczenia na przyszłość.
- Wiosna będzie dla was podobnym spacerkiem jak runda jesienna?
Wszyscy by chcieli żeby tak było. Jednak nigdy nie można lekceważyć przeciwników nawet tych w klasie B. Musimy do każdego spotkania w rundzie wiosennej podchodzić tak, jak do tych jesienią i w każdym meczu walczyć o zwycięstwo. Tak więc będziemy robić to co do nas należy, a wyniki będą mam nadzieje pozytywnym podsumowaniem naszej pracy.
- Ocena postawy zawodników należy do trenera, ale gdyby Tobie przyszło wyróżnić jednego z kolegów z drużyny za dobrą postawę w rundzie jesiennej to kogo byś wskazał...
Uważam, że nie można wyróżnić tylko jednego zawodnika. Na wyróżnienie zasłużył cały zespół. Każdy włożył w tą rundę trochę serca, zostawił swoje zdrowie na boisku i każdy dołożył swoją cegiełkę do naszych dobrych wyników.
- Czego można życzyć Ładzie na zbliżający się wielkimi krokami Nowy Rok i rundę wiosenną?
Przede wszystkim aby podczas okresu przygotowawczego omijały nas wszelkie kontuzje, a także aby ten sezon były lepszy od poprzedniego. Oby nasza gra była nie tylko efektywna, ale i przy tym efektowna tak by zadowalała kibiców licznie przychodzących na nasze spotkania.
- Dziękuje za rozmowę.
- Dziękuję bardzo.