W sobotnie popołudnie 6 listopada, w Tetrze Polskim odbył się wernisaż wystawy zatytułowanej " Stefan Szmidt - malarz".
- Poznanie warsztatu, biegłość rysunkowa, trafność w rysowaniu portretu, postaci, przedmiotów i motywów z natury i ogromna potrzeba twórcza sprawiły, że przez całe życie nie rozstawał się ze szkicownikiem niemal w każdych okolicznościach. Rysował w teatrze, na planie filmowym, w domu, w pracowni. Jest wnikliwym obserwatorem. Potrafi "zobaczyć" świat poprzez rysunek i malarstwo w sposób indywidualny, a zwłaszcza w portretach uzyskać istotę charakteru i rytm budowy twarzy ludzkiej, odkryć jednocześnie samego siebie, uzewnętrznić swój język malarski. Jego interpretacja malarska ma niepowtarzalny wyraz, jest zmysłowa. Seria prezentowanych na wystawie portretów z planu filmowego "Ogniem i mieczem", "Pana Tadeusza", portrety innych aktorów, przyjaciół, rodziny są tego znakomitym przykładem. Oszczędne w kolorystyce, momentami w zniuansowanych temperaturach, malowane swobodnie, czasem wręcz nonszalancko, pewnie, dobitnie, jakby malarz wszedł w przymierze z rytmem istnienia portretowanej osoby, uzewnętrznił wizerunek ducha z głębi, tworzył sumę skomplikowanej postaci, jakby chciał powiedzieć "taki jesteś, taki ja też jestem, dzięki tobie za pomocą malarstwa" - czytamy na oficjalnej stronie Teatru Polska.
Podczas sobotniego wernisażu Andrzej Seweryn, dyrektor Teatru Polskiego podziękował Stefanowi Szmidtowi za zaakceptowanie propozycji zorganizowania wystawy. - To dla nas wielki zaszczyt, a jednocześnie myślę, że Teatr Polski być ci to winien. Ale byliśmy to winni też wszystkim tym, których Stefan malował - mówił dyrektor i podkreślił, że na obrazach autor uchwycił to, co było ciężko uchwycić. - Druga myśl, która przychodzi mi do głowy patrząc na te prace to twój talent i konsekwencja. Malowałeś przecież Gustawa Holubka zza kulis, do tego trzeba wielkiej sztuki - mówił do Stefana Szmidta Andrzej Seweryn.
Gratulacje wystawy w tak ważnym miejscu, w którym można prezentować dzieła niepoddające się czasowi złożył autorowi malarz i wykładowca Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie Stanisław Baj. - Znakomite szkice, a rysunek jest najbardziej prawdziwą formą wypowiedzi autora, ponieważ jest natychmiastowy, za pomocą lapidarnych linii. Stefan robi to doskonale - mówił.
Wystawa obrazów będzie dostępna aż do 29 stycznia 2021r., we foyer Dużej Sceny przed spektaklami oraz w przerwach.
- Z ogromną radością przyjąłem propozycję tej wystawy, bo to właśnie Teatr Polski jest moim drugim domem, gdzie najdłużej pracowałem, właściwie do końca. Jestem honorowym członkiem zespołu tego teatru. Ta propozycja przyszła w bardzo dobrym momencie, dostałem wiatru w żagle - powiedział Stefan Szmidt.