Przypomnijmy, że 9 grudnia Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wydał decyzję o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu tymczasowego wobec Romanowskiego. Prokuratura zarzuca mu między innymi przywłaszczenie środków finansowych w kwocie ponad 107 milionów złotych oraz próbę przywłaszczenia dodatkowych 58 milionów złotych w związku z zarządzaniem Funduszem Sprawiedliwości. Poseł nie stawił się na posiedzeniu sądu, a jego obrońca wyjaśnił, że było to spowodowane poddaniem się poważnemu zabiegowi operacyjnemu.
W ostatnich wyborach parlamentarnych były wiceminister sprawiedliwości uzyskał mandat poselski, startując z okręgu obejmującego powiat biłgorajski.
Politycy PiS oraz Marcin Romanowski twierdzą, że sprawa ma podłoże polityczne. Na swoim profilu na platformie “X" Romanowski zamieścił wpis, w którym skrytykował decyzję Donalda Tuska dotyczącą likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego:
- Likwidacja CBA to otwarcie drzwi dla korupcji! Tusk i jego rząd podjęli decyzję, która osłabia państwo w walce z nieuczciwością. Zamiast rozliczać winnych, wolą rozwiązać instytucję, która patrzyła politykom na ręce. Czyżby bali się, co jeszcze mogłoby wyjść na jaw? - czytamy na profilu posła.
Nieobecność Marcina Romanowskiego na posiedzeniu sądu, na którym zdecydowano o zastosowaniu tymczasowego aresztu, rodzi pytania o jego aktualne miejsce pobytu. Policja przypuszcza, że polityk unika wymiaru sprawiedliwości, co według funkcjonariuszy uzasadnia potrzebę wydania listu gończego.